Zabrzmi to jak żart, ale najtrudniejsze w pisaniu było dla mnie zawsze zmuszenie się, by faktycznie usiąść i zacząć. Brak motywacji okazuje się ciężką do pokonania przeszkodą. Wszystkie inne elementy – wiedza, umiejętności, pomysł – mogą być na swoim miejscu, brakuje jednak najważniejszego… a czas płynie.
Myślę, że nie ma nic bardziej motywującego, niż środowisko, w którym to, co robimy, traktowane jest poważnie. Tak było właśnie w „Szkole Mistrzów”. Gdyby nie studia, nie napisałbym wielu z moich opowiadań i na pewno nie byłbym teraz po debiucie.
Jarek Westermark,
pisarz, performer, autor tomu Opowiadania, które napisałem